Nieprzewidywalny Zespół śmierci noworodkowej i sposoby zapobiegania

Zespół śmierci noworodkowej czy też łóżeczkowej, co jest nazwą częściej stosowaną, to zespół nagłej, niewyjaśnionej śmierci u niemowląt, które dotąd cieszyły się pełnią zdrowia. Dla rodziców jest to zawsze ogromny dramat pomieszany z nieopisanym zaskoczeniem. Niestety jak na razie medycyna wobec SIDS ( Sudden Infant Death Syndrome – zespół śmierci noworodkowej) jest niemalże zupełnie bezsilna. Mówi się, że jedynym objawem tego syndromu jest po prostu śmierć.

Naukowcy z całego świata poszukują odpowiedzi na pytanie, co jest powodem śmierci łóżeczkowej. Wykryto pewną zależność, choć nie do końca wyjaśnioną między sposobem układania dziecka w łóżeczku. Otóż śmiertelność spada, gdy dziecko kładzione jest na wznak.

Okazuje się, że w Nowej Zelandii dzięki temu spadła śmiertelność wśród dzieci o jedną trzecią. Również w naszym kraju zostały przeprowadzone takie badania. Polscy naukowcy wyodrębnili także grupy ryzyka, które mogą w pewnym stopniu przyczyniać się do SIDS. Jest to między innymi niestabilna sytuacja materialna, dziecko płci męskiej, niska masa urodzeniowa, okres zimowy, palenie tytoniu przez rodziców i innych domowników. W tym przypadku badania również potwierdziły, że większa umieralność pojawiała się u dzieci kładzionych w łóżeczku na brzuchu.

W grupie ryzyka niestety są też dzieci, które urodziły się z niewykształconym do końca układem oddechowym, co prowadzi bardzo często do bezdechów. Walkę z zespołem śmierci noworodkowej może uskutecznić tylko i wyłącznie porządna profilaktyka, co w szczególności dotyczy młodych rodziców. Pokój dziecka powinien być często wietrzony, natomiast nie powinny mieć tam wstępu żadne zwierzęta.

Temperatura w pokoju malucha nie powinna przekraczać 20 stopni. Co zaś dotyczy snu – Jak wynika z przytoczonych powyżej badań, najlepiej kłaść dziecko na plecach, chyba, że pediatra zaleci inaczej. Kiedy maluch płacze, a następnie zasypia, należy sprawdzić, czy jego sen jest spokojny, a oddech równomierny. Rodzice powinni zawsze dopilnować tego, żeby kołderka nie przykrywała twarzy malucha. Warto też wiedzieć, że podkładanie poduszki pod głowę również może nie być dobrym pomysłem. Chcąc pomóc, możemy zaszkodzić.

Ograniczmy też ilość znajdujących się w łóżeczku zabawek, pluszaków, którymi maluch może się udusić. Należy dziecku zapewnić łóżeczko na tyle komfortowe, by malec mógł bez problemu poruszać kończynami, natomiast szczebelki łóżeczka nie powinny znajdować się w odległości większej niż 8 centymetrów. Jeśli zależy nam na bezpieczeństwie naszego dziecka, powinniśmy bezwzględnie zrezygnować z palenia papierosów, zarówno po porodzie, jak i w trakcie ciąży. Pamiętajmy, że dotyczy to również panów – palenie bierne przez matkę może szkodzić w równym stopniu, co palenie czynne.

Choć według niektórych zespół śmierci łóżeczkowej posiada tylko jeden, tragiczny objaw, wielu lekarzy wskazuje na kilka niepokojących sygnałów, jakie może nam ciało dziecka dawać do zrozumienia, że coś jest nie w porządku. I tak, jeśli dziecko jest blade, nie chce jeść, wymiotuje, bez przyczyny ma podwyższoną gorączkę lub w trakcie snu maluch postękuje, należy niezwłocznie skontaktować się z lekarzem. W przypadku bezdechu natomiast, musimy zainterweniować sami, ponieważ liczy się tu każda minuta.

Należy w takim wypadku główkę dziecka odchylić do tyłu i wykonać sztuczne oddychanie, z zachowaniem ostrożności. Jeśli oddech nie powraca, a tętno jest niewyczuwalne, należy wraz ze sztucznym oddychaniem przeprowadzić również masaż serca.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

*

*

*