Kiedy można mówić o bezsenności?

Kłopoty ze snem dotykają coraz więcej ludzi. Natłok bodźców, z jakimi musimy sobie radzić w ciągu dnia sprawia, że wieczorem mózg nie potrafi się wyciszyć, a my, mimo zmęczenia, nie jesteśmy w stanie odpocząć. Czy jednak każdy taki przypadek od razu można sklasyfikować jako bezsenność?

Czy to już choroba?

Do normalnego funkcjonowania potrzebujemy ośmiu godzin snu. Bez takiego wypoczynku organizm się nie zregeneruje, co prędzej czy później odbije się bardzo negatywnie na zdrowiu i psychice. O insomnii mówimy jednak dopiero wtedy, gdy problemy ze snem pojawiają się przynajmniej trzy razy w tygodniu, a stan ten utrzymuje się dłużej niż jeden miesiąc. Bezsenność przygodna, trwająca kilka dni, lub bezsenność krótkotrwała, przeciągająca się do max 4 tygodni, nie są uważane za jednostki chorobowe, chyba że przerodzą się w przewlekłą dolegliwość.

Krótkotrwałe problemy z zasypianiem są bowiem najczęściej efektem nagłych i stresujących zmian w życiu, jak zbliżająca się matura, choroba lub śmierć członka rodziny, zmiana stref czasowych, utrata pracy. Jeśli sytuacje takie zdarzają się bardzo rzadko, a bezsenność ustępuje samoistnie po miesiącu, nie ma powodów do obaw. Ale gdy bezsenność pojawia się coraz częściej i nie ma związku z chorobą czy stresującym wydarzeniem, koniecznie należy zgłosić się do lekarza.

Insomnia objawia się najczęściej tym, że do zaśnięcia potrzebujemy więcej niż 30-45 minut. Ale nie tylko. Zaburzenia snu to także notoryczne wybudzanie się przed upływem ośmiu godzin snu oraz częste budzenie się w ciągu nocy.

Skąd się bierze bezsenność?

W większości przypadków za bezsenność odpowiadają zaburzenia psychiczne oraz choroby. Numerem jeden jest depresja, bardzo często też insomnia towarzyszy schizofrenii, demencji, zaburzeniom lękowych, zespołowi stresu pourazowego, uzależnieniu od substancji psychoaktywnych. Bezsenność dotyka również meteopatów, pracowników zmianowych, osoby narażone na stały stres. Problem z zasypianiem nasilają także niekorzystne czynniki zewnętrzne, np. hałas, niewłaściwa temperatura, zbyt duże natężenie światła.

Jeśli chodzi o choroby wywołujące bezsenność, to zwykle jest to zespół niespokojnych nóg, refluks, stwardnienie rozsiane, niedoczynność tarczycy, choroby serca, powiększenie prostaty, choroba Parkinsona, schorzenia układu oddechowego, nowotwory.

Ponadto, bezsenność nasila się wskutek niezdrowego stylu życia – za mało aktywności fizycznej, za dużo aktywności umysłowej tuż przed snem, np. oglądanie telewizji lub praca przy komputerze.

Jak to leczyć?

Bez względu na to, co powoduje bezsenność, chorobę tą trzeba leczyć. W przeciwnym razie niedobór snu wywoła zaburzenia rytmu serca, nadciśnienie tętnicze, zaburzenia nerwicowe, otyłość, otępienie, udar. Nie mówiąc już o tym, że niewyspany człowiek jest mniej sprawny intelektualnie i fizycznie, co przekłada się na gorszą wydajność w pracy i większą podatność na wypadki. Problemem jest jednak to, że trudno wskazać lekarza, do którego należy się zgłosić z podejrzeniem insomnii, najczęściej jednak zajmują się tym psychiatrzy.

Na pewno nie można leczyć bezsenności na własną rękę. Regularne przyjmowanie środków nasennych przynosi tylko chwilową ulgę, w dodatku rano potrzebne są coraz silniejsze środki wybudzające, by dało się normalnie funkcjonować.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

*

*

*