Brak snu działa destrukcyjnie na organizm człowieka

Każdy dorosły człowiek powinien spędzać co najmniej 8 godzin na wypoczynku nocnym. Niestety nie zawsze możemy sobie pozwolić na „luksus” spania 1/3 doby. Naukowcy alarmują, że brak snu nie tylko powoduje zmęczenie i osłabienie, ale może realnie niszczyć psychikę człowieka i wpływać negatywnie na jego kondycję fizyczną.

Badania naukowe nad snem

Brak snu lub niedostateczny czas poświęcany na taki wypoczynek, powoli niszczy człowieka. Sen jest niezbędny, abyśmy mogli czuć się wypoczęci. Według National Sleep Foundation, dorosła osoba powinna spać codziennie od 7 do 9 godzin nocą, aby móc normalnie funkcjonować. Taka rozpiętość godzinowa jest określona na podstawie czynników genetycznych i fizjologicznych, indywidualnych dla każdego człowieka. Zbyt krótki i nieefektywny – płytki sen powoduje, że coraz częściej jesteśmy podenerwowani, zniechęceni, mamy pesymistyczne nastawienie do życia. Wpływa to na nasze życie rodzinne, osobiste, a także na wyniki w pracy zawodowej.

Mózg i serce najbardziej narażone

Bezsenność działa negatywnie na stan zdrowia człowieka. Trudniej nam się skupić i skoncentrować na czekającym nas zadaniu, jeśli jesteśmy niewyspani. W przypadku, gdy ten stan przedłuża się, mamy problemy z myśleniem i uczeniem się, logicznym rozumowaniem i wyciąganiem wniosków. Brak snu osłabia czujność, ma negatywny wpływ na krótko i długoterminową pamięć. Człowiek jest zdekoncentrowany i ma problemy poznawcze.

Na domiar złego, jeśli zbyt krótko śpimy, zagraża to zdrowiu naszego serca. Zwiększa się ryzyko zachorowania na chorobę wieńcową, bez względu na wiek, masę ciała czy prowadzony tryb życia. Sen ma duże znaczenie dla odporności organizmu, jego zdolności do samoleczenia i naprawy naczyń krwionośnych oraz serca. Jeśli nie śpimy, szybciej łapiemy infekcje.

Co ciekawe, badania opublikowane w „Progressive Cardiovascular Disease”, w których badano wpływ braku snu na nerwową regulację krążenia, wykazały, że zwiększa się u osób z bezsennością spoczynkowe ciśnienie krwi i zmniejsza jednocześnie aktywność tzw. układu współczulnego. Zmienia się ciśnienie krwi, co przyczynia się do rozwoju chorób sercowo-naczyniowych. Jeśli permanentnie śpimy mniej niż 6 godzin na dobę, wystąpi u nas wyższe ryzyko choroby niedokrwiennej serca i udaru mózgu.

Lepiej spać długo?

Niekoniecznie, ponieważ sen powyżej 8 godzin na dobę również prowadzi do złego stanu serca. 

Brak snu a depresja

Jeśli śpimy mniej niż 7 godzin na dobę, możemy nabawić się depresji, ponieważ w mózgu pojawiają się znaczące zmiany w funkcjonowaniu neuroprzekaźników. Depresja z kolei inicjuje problemy z zaśnięciem.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

*

*

*